Odcinek nieco mniej przegadany, za to miejscami bardziej poukładany. Trochę szumi tu i tam, ale mam tylko sprzęt taki jaki mam. Dla miłośników przesterowanych brzmień będzie to coś na ślimaka.
Ostrzegam: zawiera mocno zchizowate treści!
Nie biorę odpowiedzialności za obrażenia, jakie odniesiesz na umyśle po przesłuchanie tego materiału.
Ten odcinek
powstał w ciągu dwóch dni. Naszła mnie ochota na krzyk oraz różne dziwne odgłosy. Głównym sponsorem tego odcinka jest człowiek o wielkim sercu, który pożyczył mi swój instrument. Oddał 20-letnią gitarę bez cienkiej struny E w moje ręce. Mnie! Szaleńcowi! Nie omieszkał zmotywować mnie odpowiednim słowem do dbania o instrument, inaczej mogę poczuć się tak jak moi słuchacze. Tylko że na ciele. Dlatego nie gram w niedziele.
Na sam koniec
dorzucam tekst piosenki przedczołówkowej:
Gamonie mają po dwie dłonie
Mogą grać w pasjansa
Albo golić łyse konie
Lub rozwijać konwenansa
Eminencja mocno świeci
Oślepiła troje dzieci
Wali od niej dzikim blaskiem
Mruczy mlaska też za mlaskiem
Między lewą a prawą
Ziemniak zajęty zabawą
Z własną psiną
Karmi ją trociną
Zajmij się uprawą
Samochodów lub rodziną
Skończ z głupią zabawą
Bo staniesz się leszczyną
Przeczyszczajcie umysł na zdrowie! Do usłyszenia!